Przewlekły stres a skóra

Od lat wiadomo, że przewlekły stres sieje spustoszenie w naszych organizmach – osłabia nasz układ odpornościowy, żołądek, jelita.

Mało jednak mówi się o tym co stres robi ze skórą – naszym największym organem i płaszczem ochronnym naszego organizmu.

Stres fizjologiczny powinien być krótki i informować nas o zagrożeniu. Na przestrzeni lat stał się jednak czymś co towarzyszy nam na każdego dnia i prowadzi do negatywnych skutków.

Jakie są długotrwałe efekty stresu dla naszej skóry:

  • Osłabienie prawidłowego funkcjonowania płaszcza hydrolipidowego.
  • Zaburzenie metabolizmu lipidów, również tych co pokrywają naszą skórę.
  • Zwiększenie aktywności gruczołów łojowych (nadmierne przetłuszczanie nie tylko strefy T).
  • Nasilenie teleangiektazji, ciągły towarzyszący rumień, zaczerwienienie i uczucie ciepła.
  • Degradacja włókien elastynowych i kolagenowych (szybsze starzenie się skóry).

Jak widać powiedzenie „złość piękności szkodzi” nie wziął się znikąd. Osoby cierpiące na przewlekły stres będą miały nasilone objawy skórne takie jak: rumień, AZS, egzema, łuszczyca czy trądzik.

Oczywistym jest, że wielu z nas przykuwa dużą uwagę do wyglądu, do stanu skóry, a każde niezadowolenie z jakości skóry powoduje u nas stres.
Zostało to udowodnione naukowo, że aż 30% dermatoz, chorób skóry ma podłoże w psychice, a to może powodować wiele poważniejszych chorób układu nerwowego.

Fizjologiczna reakcja organizmu na stres angażuje nasz współczulny układ nerwowy oraz układ hormonalny co znowu niesie kolejne konsekwencje. To działa jak domino.

 
ig: @zosia.broszczak

Przesłanie od Nas dla Was: Zróbmy wszystko aby pokochać siebie i zaakceptować to jak wyglądamy.
Będzie to pierwszy, bardzo ważny krok jeżeli pragniemy zmiany.

Pamiętajcie, że jeśli napięcie, zły nastrój utrzymuje się lub powraca do Was najlepszym rozwiązaniem będzie zwrócenie się po pomoc do specjalisty.
Dbajmy o siebie i o bliskich, nie bagatelizujmy symptomów problemów ze zdrowiem psychicznym.

Ściskam
Ola

Źródło zdjęć: unsplash.com, ig: @zosia.broszczak