Porady, Zdrowie

Jak nakarmić zmysły – inspiracje na urozmaicenie domowego masażu twarzy

Niezależnie czy już należysz do grona osób masujących się w domu czy chwilowo jeszcze nie, chciałabym Ci dzisiaj opowiedzieć i mam nadzieję zainteresować Cię wydłużeniem rytuału pielęgnacji i dodaniem doń kilku nowych elementów.

Niezależnie czy już należysz do grona osób masujących się w domu czy chwilowo jeszcze nie, chciałabym Ci dzisiaj opowiedzieć i mam nadzieję zainteresować Cię wydłużeniem rytuału pielęgnacji i dodaniem doń kilku nowych elementów.

Aby masaż twarzy przyniósł najlepsze rezultaty, musi być składową kompleksowego podejścia do pielęgnacji własnego ciała, obejmującego ćwiczenia fizyczne, odpowiednie odżywianie i właściwe nawodnienie. Nasz organizm jest zaprogramowany tak, aby przede wszystkim chronić kluczowe narządy wewnętrzne, takie jak serce, mózg czy wątroba. Skóra, choć to organ ze wszystkich największy i pełniący wiele kluczowych funkcji, jest na liście priorytetów daleko, w związku z czym wymaga naszej szczególnej uwagi.

Nie ma pięknej twarzy bez zdrowia. Mogłaś to zauważyć w trakcie choroby, gdy mimo starań twarz wygląda gorzej niż zwykle. Kiedy ciało skupia się na zwalczeniu infekcji, uroda i młody wygląd schodzą na dalszy plan.

Ajurweda to pochodzący z Indii tradycyjny system medyczny, uznawany przy tym za jeden z najstarszych tego typu na świecie, z korzeniami sięgającymi w otchłań historii na bagatela 5000 lat. Jej zasady opierają się na równowadze ciała, umysłu i ducha oraz stosowaniu naturalnych metod leczenia. Gdy uczyłam się masażu ajurwedyjskiego dowiedziałam się, że według tej filozofii najważniejszy jest „pokarm” – rozumiany nie tylko jako to co jemy, ale również to, na co patrzymy, czego słuchamy i co dopuszczamy blisko siebie.

Ajurweda uznaje, że wszystko z czym obcujemy ma wpływ na nasze zdrowie, dlatego ważne jest, aby otaczać się ludźmi, obrazami, dźwiękami i doświadczeniami, które wspierają nasze dobrostan i samopoczucie.

Mimo że same masaże ajurwedyjskie wykonuję rzadko, to charakterystyka tej filozofii zadomowiła się na stałe w moich praktykach. Zawsze, kiedy chcę zrobić coś miłego dla siebie, bądź kiedy pracuję z klientkami, działam wielowektorowo i dbam o to by pobudzać różne zmysły. Dlatego dzisiaj opowiem o wyjątkowej, bowiem rozszerzonej wersji masażu twarzy.

Załóż wygodne ubranie, najlepiej z naturalnego materiału, lub takie, w którym po prostu czujesz się dobrze.

Zadbaj o swoje otoczenie – posprzątaj pomieszczenie w którym chcesz wykonać masaż, aby bałagan Cię nie rozpraszał. Zapal odpowiednie światło, takie o cieplejszych barwach. Najlepsze będą odcienie czerwieni i pomarańczu. Korespondują one z obecnym w naszym ciele pierwotnym i odwiecznym mechanizmem ewolucyjnym, przygotowującym nasze ciało do nocnego wypoczynku w obliczu obniżającego się w stronę horyzontu, gasnącego dysku słońca.  Jeśli masujesz się w dzień, wystarczy że wpuścisz do pomieszczenia odrobinę naturalnego światła, świeżego powietrza, w tle rozpylając garść relaksacyjnych dźwięków.

Weź kilka głębokich oddechów. Pamiętaj aby powietrze wciągać przez nos.  O tym, jakie to ważne w kontekście zdrowia i urody przeczytasz w polecanej przeze mnie gorąco książce „Oddech” Jamesa Nestora.

Nie zapomnij o odpowiednim nawodnieniu, może to być, zwykła woda lub napar z hibiskusa z dodatkiem miodu i imbiru. Hibiskus jest znany i ceniony między innymi za swoje właściwości rozświetlania skóry. Jego działanie przeciwutleniające i antybakteryjne przyczynia się do rozjaśnienia cery, nadania jej blasku i wyrównania kolorytu.

O kubki zapachowe zadbasz odpowiednio używając naturalnych olejków eterycznych. Możesz je dodać do dyfuzora lub rozpuścić w dowolnym oleju bazowym, np. Migdałowym, aby następnie delikatnie wetrzeć go w nadgarstki. W aromaterapii ważne jest stosowanie olejków, z którymi mamy dobre skojarzenia. Nasz mózg silnie reaguje na zapachy poprzez system limbiczny, odpowiedzialny za emocje i pamięć. Dobre skojarzenia mogą wywołać pozytywne reakcje emocjonalne, co zwiększa terapeutyczne działanie aromaterapii (Polecam aplikację Oilo, która pomoże dobrać odpowiedni olejek).

Dla każdej z nas fascynacja zapachowa może być inna. W moim przypadku jest to od niedawna porywająca mnie w zmysłową podróż róża damasceńska. Kwaśna i słodka jednocześnie, przywodzi na myśl zapach, nadzienia pączków, które robiła moja babcia. Odkrywanie intrygujących aromatów to przygoda, w którą każda z nas może i powinna się wybrać.

Ważnym elementem ceremonii jest intencja, wiodącą i pilnującą spójności procesu. Nie wstydź się wypowiedzieć jej na głos. Nadasz jej wtedy dodatkowej mocy. Pozwól sobie na kreatywność. Uśmiechnij się. Powiedz: „Wspieram swoje piękno/dobre samopoczucie/dobrostan”. Polecam w tym miejscu książkę Maxwella Maltza „Psychocybernetyka”, opisującą szczegółowo to zjawisko od strony psychologicznej.

Włącz muzykę która rozluźni Twoje ciało. Relaks i odprężenie są kluczowe dla powodzenia dalszych etapów masażu twarzy. (Na mnie dobrze wpływa #3 Aphex Twin, ale może być to cokolwiek innego co gra w Twojej duszy).

Możesz wzbogacić rytuał o kąpiel w olejkach, masaż szczotka bambusową, ćwiczenia z jogi twarzy. To Twój rytuał, ważne, aby zawierał elementy, które sprawią Ci przyjemność .

Przed rozpoczęciem masażu zadbaj o czyste ręce i skórę. Przemyj twarz olejkiem do demakijażu, użyj żelu, a następnie spryskaj się tonikiem i nałóż ulubiony olejek lub maskę w kremie. Te ostatnie to mój ulubiony wybór zarówno w domu jak i w gabinecie. Maski w kremie często zawierają składniki aktywne, które mogą nieść dodatkowe korzyści dla skóry, takie jak nawilżenie, odżywienie lub ukojenie. Będzie to też dobry wybór, jeśli zaliczasz się do osób z cerą delikatną, którą nie przepada za ciężkimi, tłustymi, zapychającymi pory olejami.

Nałóż tyle preparatu, aby skóra była nawilżona, ale żebyś nadal mogła swobodnie ją uchwycić.

Zacznij masaż od szyi i karku, aby poprawić krążenie krwi i limfy. Masuj dekolt od środka na zewnątrz, pocierając kark, aż poczujesz ciepło. To znak, że krew zaczęła krążyć i lepiej odżywiać masowane miejsce. Nie przepadam za musztrowaniem i dyktowaniem konkretnej ilości powtórzeń do wykonania na dany ruch. Każde ciało jest inne i potrzebuje innego nacisku, innego rodzaju miłości i troski. Jestem zwolenniczką podejścia naturalnego, opartego na naszym wrodzonym instynkcie. Pozwól, żeby ciepło pod Twoimi palcami było Ci drogowskazem i przewodnikiem. Kiedy zaczniesz je wyraźnie wyczuwać to znak, że możesz spokojnie przejść do kolejnego etapu.

Jakie techniki wybrać?

Możesz wybrać gotowy instruktaż lub improwizację. Ważne jest, by masować od środka twarzy na zewnątrz. W ten sposób wspomożesz odprowadzanie limfy.

Dotykając buzi, poczuj swoją tkankę: czy nacisk jest bolesny? Gdzie dotyk sprawia Ci przyjemność? W których miejscach skóra jest cieplejsza lub chłodniejsza? Zrób rekonesans świadomie, z uważnością na to co znajduje się pod Twoimi palcami.

Jeśli będziesz chciała pogłębić swoją wiedzę i poszerzyć wachlarz dostępnych Ci technik, to zachęcam wybrać się na warsztaty automasażu, gdzie pod okiem specjalisty nauczysz się, jakie metody oraz jaką częstotliwość wybrać. Indywidualne podejście zawsze skutkuje lepszymi rezultatami.

Automasaż może być kluczowym narzędziem w budowaniu relacji ze swoim ciałem. Odrobina wysiłku i odpowiedniego podejścia może zamienić go z pospolitego zabiegu w nieprzeciętny, domowy rytuał. Na co dzień wystarczy 10-15 min takiej pielęgnacji, żebyś już po tygodniu zauważyła, że skóra ożyła, w oczach pojawił się nowy blask, a Ty jesteś częściej  uśmiechnięta. Powodzenia w dawaniu sobie czułości!

Czułość Ciał   

https://www.instagram.com/czulosc_cial/

https://booksy.com/pl-pl/157428_czulosc-cial_masaz_3_warszawa.