Mikrobiom i prebiotyki

Czym jest mikrobiom i jaką funkcję pełnią prebiotyki?

Dziś zgłębiamy ten temat razem z Sylwią z marki Slaap home rituals 🌸

Nakarm swoją skórę! Jak prebiotyki mogą wzmocnić twój mikrobiom i poprawić stan cery?

Twoja skóra jest domem dla milionów mikroskopijnych drobnoustrojów. Tworzą one armię pożytecznych bakterii, która stoi na straży zdrowia skóry, zapewnia jej prawidłowe funkcjonowanie i promienny wygląd. Ale twój mikrobiom ma też wielu wrogów – promieniowanie słoneczne, smog, stres, dym papierosowy, nadmierne złuszczanie, oczyszczanie zbyt agresywnymi preparatami… Wszystkie te czynniki zaburzają naturalny stan równowagi skóry. W efekcie cera starzeje się szybciej i jest bardziej narażona na powstawanie rozmaitych chorób, takich jak AZS czy trądzik. Powinnaś dbać o nią w taki sposób, by stała się przyjaznym siedliskiem dla dobrych bakterii. Co możesz zrobić w tym celu?
Na początek przyjrzymy się faktom.

Co to jest mikrobiom i dlaczego jest tak ważny?

O mikrobiomie dowiedzieliśmy się stosunkowo niedawno. Termin ten upowszechnił się zaledwie dwie dekady temu, a dopiero od kilku lat mówi się o nim w kontekście pielęgnacji. Nauka wciąż bada jego tajemnice i zasady działania. Co odkryliśmy dotychczas?
Stratum microbium, bo tak fachowo określa się mikrobiom, to złożony ekosystem drobnoustrojów, wśród których występują bakterie, archeony i grzyby. Szacuje się, że na 2-centymetrowym odcinku skóry znajduje się około miliona mikroorganizmów z przeszło stu różnych gatunków. Na zdrowej skórze bytują one w całkowitej harmonii, tworząc pierwszą linię obrony przed patogennymi mikrobami i alergenami. Dobre bakterie zapobiegają m.in. przerostowi szkodliwych drobnoustrojów z gatunku Cutibacterium acnes będących przyczyną trądziku. Zbalansowany mikrobiom sprzyja też utrzymaniu prawidłowego pH skóry oraz spowalnia procesy fotostarzenia. Jego znaczenie jest więc ogromne, warunkując zdrowy wygląd cery w każdym wieku.

Co niszczy mikrobiom?

Środowisko, w jakim żyjemy, jest coraz mniej łaskawe dla naszego mikrobiomu. Zanieczyszczenie powietrza, intensywne promieniowanie UV i agresywne substancje w kosmetykach powodują negatywne zmiany w składzie mikroflory bakteryjnej skóry przede wszystkim poprzez uszkadzanie jej warstwy hydrolipidowej. Gdy ta jest osłabiona, skórę kolonizują szkodliwe mikroorganizmy, na przykład gronkowce, których duże zagęszczenie występuje u osób dotkniętych AZS.
Ale równie często sami przyczyniamy się do degradacji mikrobiomu – oczywiście w nieświadomy sposób. Zamiłowanie wielu osób do sterylnej czystości oraz nadużywanie antybiotyków powoduje, że ze skóry znikają pożyteczne kultury bakterii. W ich miejsce pojawiają się te „złe”, wywołujące stany zapalne i przyspieszające procesy starzenia. Jednym z największych zagrożeń dla mikrobiomu jest też nadużywanie peelingów i kwasów, które stosowane zbyt często, wysuszają skórę i upośledzają jej funkcje obronne. Podobny skutek odnosi mycie twarzy za pomocą silnie pieniących się żeli z SLS i SLES, po których cera aż „skrzypi”. Ich regularne stosowanie także prowadzi do wyjałowienia skóry z pożytecznych drobnoustrojów.

Jak odbudować mikrobiom?

Problemy z cerą to sygnał, że powinnaś popracować nad składem swojego mikrobiomu. Pierwszym krokiem do przywrócenia mu równowagi powinno być wyeliminowanie szkodliwych nawyków, takich jak korzystanie z kosmetyków zawierających SLS, opalanie się, zbyt częste peelingi. Drugi istotny krok to „nakarmienie” pożytecznych bakterii zasiedlających twoją skórę – dzięki temu będą miały dogodne warunki do namnażania się. Zadbaj więc o to, aby w twoim codziennym kremie nawilżającym znalazła się porcja prebiotyków.

Czym są prebiotyki?

Być może kojarzysz je z suplementów diety, w których razem z probiotykami wspierają rozwój prawidłowej mikroflory jelit. Naukowcy odkryli jednak, że mogą doskonale wpływać na mikrobiom skóry. Stanowią one pożywkę dla dobrych bakterii, które dzięki nim mogą liczniej i skuteczniej zasiedlać naskórek. Prebiotyki to głównie polisacharydy i oligosacharydy występujące w niektórych roślinach. Przykładem może być Prebiulin AGA – opatentowany składnik kosmetyczny będący połączeniem inuliny z cykorii i agawy. Znalazł się on w składzie kremu prebiotycznego SLAAP Morning Bloom, gdzie pełni dwie funkcje. Po pierwsze, dogłębnie nawilża skórę i wzmacnia jej barierę hydrolipidową – robi to lepiej niż kwas hialuronowy! W ten sposób stwarza doskonałe warunki do odbudowy mikrobiomu. Po drugie, Prebiulin AGA działa jak naturalny konserwant, który sprzyja namnażaniu się dobrych bakterii i jednocześnie hamuje rozwój tych szkodliwych. Codzienne aplikowanie kremu Morning Bloom dostarczy twojej skórze niezbędnej porcji prebiotyków, które dbają o jej równowagę mikrobiologiczną oraz zapewniają długotrwałe, głębokie nawilżenie.
Receptura Morning Bloom zawiera ponadto Oat Lipid E – naturalny olej owsiany bogaty w ceramidy, które uszczelniają osłabiony płaszcz hydrolipidowy skóry. Dzięki niemu cera jest bardziej odporna na rozwój chorobotwórczych patogenów. Za działanie przeciwstarzeniowe kremu odpowiada z kolei ekstrakt ze śliwki kakadu Superox C, a także ekstrakt wyciąg z dzikiej róży. Są one cennym źródłem witaminy C stymulującej fibroblasty do produkcji kolagenu. Działanie kosmetyku uzupełnia Beta-glucan, który wzmacnia i regeneruje naskórek, niacynamid rozjaśniający przebarwienia oraz przeciwstarzeniowy ekstrakt z żeń-szenia. Połączenie w jednym kremie ich wszechstronnych właściwości daje twojej skórze oręż do walki z niesprzyjającymi czynnikami, złymi bakteriami oraz codziennym stresem oksydacyjnym.